Syndrom mikrofalowy z masztów 5G
Czy nasz rząd zignorował ogólnoświatowe apele i oświadczenia niezależnych naukowców?

Eksperci wyrażają obawy dotyczące syndromu mikrofalowego z masztów 5G
Rząd chciałby, abyśmy uwierzyli , że „może nastąpić niewielki wzrost ogólnej ekspozycji na fale radiowe, gdy 5G zostanie dodane do istniejącej sieci lub na nowym obszarze”, ale że „nie powinno to mieć wpływu na zdrowie publiczne”. Czy tak jest naprawdę? Na jakich dowodach opiera się to twierdzenie? pisze Gillian Jamieson .
Właśnie skończyłem czytać cztery studia przypadków 5G, które w tym roku przeprowadzili profesor Lennart Hardell i Mona Nilsson. U ośmiu osób wystąpiły poważne objawy niepełnosprawności po zainstalowaniu masztów 5G obok ich domów, gdzie wykonano precyzyjne pomiary promieniowania. Wyniki te podważają poważne wątpliwości co do oświadczenia rządu.
Czy nasz rząd zignorował ogólnoświatowe apele i oświadczenia niezależnych naukowców i lekarzy domagających się przeglądu wytycznych bezpieczeństwa i wstrzymania wdrażania technologii 5G na podstawie badań dotyczących znacznie niższych poziomów emisji sprzed wprowadzenia technologii 5G? Należą do nich: 433 naukowców, którzy podpisali apel UE o 5G, 259 naukowców z 44 krajów, którzy podpisali międzynarodowy apel naukowców zajmujących się polem elektromagnetycznym, 164 naukowców i lekarzy oraz 95 organizacji pozarządowych, które podpisały apel o pole elektromagnetyczne.
Giftmio zwraca Ci część pieniędzy z każdych zakupów w dodatku otrzymasz 10 zł na START!
Istnieje również przekonujące Oświadczenie Konsensusu z 2020 r. brytyjskich i międzynarodowych ekspertów medycznych i naukowych na temat skutków zdrowotnych promieniowania niejonizującego, podpisane przez organizacje reprezentujące 3500 lekarzy z całego świata. Oświadczenie to zainicjowała Inicjatywa na rzecz Zdrowia Lekarzy ds. Promieniowania i Środowiska (PHIRE).
Głównym autorem czterech studiów przypadku 5G jest profesor Hardell, onkolog i wiodący naukowiec w Szwedzkiej Fundacji Badań nad Środowiskiem i Rakiem. Jako pierwszy na świecie opublikował wyniki badań dotyczące zwiększonego ryzyka zachorowania na raka związanego z korzystaniem z telefonu komórkowego. Współautorka książki, Mona Nilsson, jest dyrektorką Szwedzkiej Fundacji Ochrony Radiologicznej, która stara się informować ludzi o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą brak informacji ze strony rządu lub mediów.
Zanim jednak przyjrzymy się bliżej przypadkom 5G, przyjrzyjmy się najpierw temu, co już wiadomo na temat zagrożeń dla zdrowia, jakie niosą ze sobą wcześniejsze technologie komunikacji mobilnej. Zaktualizowany raport Bioinitiative zawiera listę tysięcy badań dotyczących negatywnego wpływu technologii sprzed wprowadzenia technologii 5G na zdrowie. Zdecydowana większość badań wykazuje, że:
Wyraźny i spójny wzorzec działań niepożądanych, który leży u podstaw mechanizmów, poprzez które RFR [promieniowanie o częstotliwości radiowej] może powodować nowotwory obserwowane u ludzi. Spośród 261 badań analizujących efekty utleniające narażenia na promieniowanie RFR, 240 (91%) wykazało szkodliwość. Spośród 346 badań analizujących wpływ RFR na geny, 224 (65%) wykazało uszkodzenia genetyczne. Stres oksydacyjny i uszkodzenia genetyczne to główne mechanizmy prowadzące do raka. Ponadto narażenie na promieniowanie RFR wpływa na mózg i zachowanie. Spośród 336 opublikowanych badań nad neurologicznymi skutkami promieniowania RFR, 73% zgłosiło skutki, a jedynie 27% nie wykazało żadnego wpływu.
Czym wyróżnia się sama technologia 5G? Nie wykorzystuje jeszcze pasm fal milimetrowych, ponieważ nie zostaną one przydzielone do użytku w 70 miastach Wielkiej Brytanii aż do około 2025 r. Aktualne informacje na temat badań nad zdrowiem fal milimetrowych można znaleźć na tej stronie internetowej autorstwa Joela M. Moskowitza, Ph.D. ze Szkoły Zdrowia Publicznego na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Obecnie w Wielkiej Brytanii sieć 5G działa na niższych częstotliwościach od 3,4 do 3,8 GHz, ale całkowitą nowością jest zastosowanie złożonych nowych technologii, takich jak kształtowanie wiązki, Massive MIMO i układy fazowane. Profesor Hardell mówi:
Skutki narażenia zależą nie tylko od częstotliwości nośnej, na przykład 3,5 GHz w przypadku sieci 5G, ale także, a może przede wszystkim, od modulacji i pulsacji sygnału oraz jego szczytowej i średniej intensywności. Sygnały pulsacyjne i jednoczesna ekspozycja na wiele częstotliwości… były uważane za bardziej niebezpieczne. Zaobserwowane efekty nasilały się wraz z wydłużaniem się czasu ekspozycji.
Studia przypadków Hardell-Nilsson są przełomowe, ponieważ jako pierwsze badają ludzi w rzeczywistym środowisku 5G.
Cztery studia przypadków sieci 5G, opublikowane w styczniu, lutym, kwietniu i czerwcu tego roku, dotyczą ostrych skutków zdrowotnych, tj. objawów pojawiających się bardzo szybko po narażeniu na działanie promieniowania, natomiast część informacji na początku artykułu odnosi się do skutków przewlekłych, tj. chorób rozwijających się przez lata, takich jak rak czy choroba Alzheimera.
Wszystkie cztery badania opisują, jak u wcześniej zdrowych osób bardzo szybko rozwinęły się objawy zespołu mikrofalowego po tym, jak nad ich domami lub naprzeciwko nich w odległości od pięciu do sześćdziesięciu metrów zainstalowano maszty telefonii komórkowej 5G. Większość objawów ustępowała w ciągu kilku dni po przeniesieniu do ośrodka o mniejszym napromieniowaniu, ale pojawiała się ponownie po powrocie do ośrodka o wysokim napromieniowaniu.
Do objawów zalicza się: objawy neurologiczne, bóle głowy, szumy uszne, zmęczenie, bezsenność, problemy emocjonalne, choroby skóry, bóle stawów i mięśni, nieprawidłowości układu sercowo-naczyniowego oraz wahania ciśnienia krwi. Uczestników poproszono o wypełnienie kwestionariuszy dotyczących ich stanu zdrowia przed zainstalowaniem masztów 5G, po instalacji oraz po przeprowadzce do miejsca zamieszkania o mniejszym napromieniowaniu. Poproszono ich o ocenę nasilenia objawów, gdzie 10 oznaczało stan nie do zniesienia. Wyniki badań zostały zestawione w formie tabelarycznej i pokazują, że niektóre objawy w pobliżu masztu 5G były nie do zniesienia, zwłaszcza dla uczestniczek.
Przygotuj się już teraz! Chroń swój dom i samochody przed impulsami elektromagnetycznymi, rozbłyskami słonecznymi i piorunami…
Wszystkie cztery badania są łatwe do zrozumienia i zawierają pełny kontekst. Wspomnę jednak o kilku szczególnie interesujących aspektach.
Podano dokładne pomiary promieniowania dla różnych obszarów mieszkań w zależności od odległości od poszczególnych wież transmisyjnych. W pierwszym badaniu należy zwrócić uwagę na fakt, że dostępne były pomiary poziomu promieniowania sprzed instalacji masztu 5G. Para mieszkała w tym mieszkaniu pod masztem 3G i 4G przez 10 lat i nie miała żadnych widocznych problemów zdrowotnych. Gdy dowiedzieli się, że maszt ma zostać zmodernizowany, wcześniej zlecili wykonanie pomiarów. Maksymalny (szczytowy) pomiar wyniósł 9000 μW/m2. Jednakże po zainstalowaniu masztu 5G w sypialni, która znajdowała się zaledwie pięć metrów pod nową stacją bazową 5G, trzykrotnie odnotowano bardzo wysokie promieniowanie RF o maksymalnych poziomach 354 000, 1 690 000 i ponad 2 500 000 μW/m2. Podobnie wysokie poziomy odnotowano w pozostałych trzech badaniach po zainstalowaniu masztów 5G.
Jest więc oczywiste, że wdrożenie 5G prowadzi do ogromnego wzrostu poziomu promieniowania, wbrew temu, co mówił nam nasz rząd. Wzrost z 9000 do 2 500 000 µW/m2 trudno nazwać niewielkim wzrostem, a występujących objawów nie da się zbagatelizować stwierdzeniem „brak konsekwencji dla zdrowia publicznego”.
Jednak nawet te wysokie poziomy są znacznie poniżej limitów uznawanych za „bezpieczne” przez Międzynarodową Komisję ds. Promieniowania Niejonizującego (ICNIRP). Wytyczne ICNIRP są akceptowane w Wielkiej Brytanii, USA i niektórych częściach Europy, ale biorą pod uwagę tylko efekty termiczne (czyli zakładają, że zdrowie ulega pogorszeniu jedynie w wyniku ogrzania tkanek ciała). Dopuszczają one ekspozycję do 10 000 000 μW/m2 uśrednioną w ciągu 30 minut oraz 40 000 000 μW/m2 lokalnej ekspozycji uśrednionej w ciągu sześciu minut.
Limity te nie uwzględniają dłuższego narażenia ani skutków przewlekłych, a także nie uwzględniają badań wykazujących szkody dla zdrowia poniżej progu termicznego. Międzynarodowa Komisja ds. Skutków Biologicznych Pól Elektromagnetycznych doszła do wniosku, że „założenia leżące u podstaw limitów narażenia ICNIRP są nieważne i w dalszym ciągu stwarzają ryzyko dla zdrowia publicznego”. Ponadto ICNIRP jest ostro krytykowana za powiązania z przemysłem telekomunikacyjnym.
W czwartym artykule Hardell omawia różnicę między zespołem mikrofalowym a nadwrażliwością elektromagnetyczną (EHS), gdyż oba te schorzenia wydają się mieć podobne objawy:
W przeciwieństwie do zespołu mikrofalowego, u osób z EHS mogą wystąpić wyniszczające objawy już przy bardzo niskim poziomie ekspozycji, tolerowanym przez większość ludzi. Stanowi to kontrast z bardzo wysokimi poziomami promieniowania RF, jakie zaobserwowaliśmy w naszych czterech badaniach przypadków, w których u zdrowych osób, u których wcześniej nie występowały żadne poważne reakcje na technologię bezprzewodową, wystąpiły objawy.
Jednak uczestnik drugiego badania stwierdził, że chociaż jego objawy całkowicie zniknęły po sześciu tygodniach mieszkania w mieszkaniu o niskim poziomie promieniowania, to „ból stawów i bóle głowy powracały dość szybko, gdy odwiedzał miejsca o wysokim poziomie promieniowania, takie jak miasto Sztokholm”. Szacuje, że „jego wrażliwość na RFR wzrosła” odkąd mieszka w biurze znajdującym się pod stacją bazową 5G. Czy to może oznaczać, że jest na dobrej drodze do rozwinięcia EHS? Najwyższy odczyt RFR zarejestrowany w Sztokholmie w zeszłym miesiącu wyniósł 5 271 555 µW/m2.
Te wysokie poziomy są równoważone przez bardzo zróżnicowane poziomy bezpieczeństwa narażenia na promieniowanie RFR, zalecane przez niektóre grupy ekspertów. W 2016 r. Europejska Akademia Medycyny Środowiskowej (EUROPAEM) zaleciła stosowanie limitów od 0,1 do 100 µW/m2 dla częstotliwości od 900 MHz do 5,6 GHz, w zależności od wrażliwości oraz tego, czy ekspozycja miała miejsce w ciągu dnia czy w nocy. Już w 2012 r. w raporcie Bioinicjatywy zaproponowano limit wynoszący od 30 do 60 μW/m2, a dla osób wrażliwych i dzieci nawet niższy – od 3 do 6 μW/m2. Zalecane limity bezpieczeństwa, wraz z innymi limitami ustalonymi przez różne grupy doradcze, przedstawiono w tabeli 1 w pierwszym badaniu Hardella.
Wczoraj rozmawiałem z Moną Nilsson, jedną z autorek tych studiów przypadku 5G. Jest przerażona tym, że ludzie są teraz narażeni na tak wysokie i ewidentnie niebezpieczne poziomy promieniowania RF, i to nie tylko w centrach miast, ale także w domach ludzi, którzy są napromieniowywani bez ich świadomej zgody. Wiele osób w takiej sytuacji nie może sobie pozwolić na przeprowadzkę.
Nilsson podkreślił, że nie ma ochrony przed negatywnymi skutkami zdrowotnymi niespowodowanymi przez ogrzanie tkanek ani przed skutkami przewlekłej ekspozycji. Jest zszokowana, że władze nie zażądały badań potwierdzających bezpieczeństwo sieci 5G, o czym przekonał się senator Blumenthal w 2019 r., gdy powiedział:
„Więc tak naprawdę nie prowadzi się żadnego dochodzenia. Działamy trochę na oślep, jeśli chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo”.
Według niej, przemysł telekomunikacyjny działa teraz tak samo, jak w przeszłości działał przemysł tytoniowy. Eksperci podważający bezpieczeństwo promieniowania RFR są oczerniani lub uciszani. Dziennikarze, decydenci i niektórzy eksperci zostali przejęci przez branżę telekomunikacyjną. Twierdzi, że w najbardziej wpływowych radach doradczych zasiada niewielka grupa ekspertów zajmujących się promieniowaniem RF, którzy zaprzeczają jego szkodliwości dla zdrowia, a ci, którzy się z nimi nie zgadzają, nigdy nie są zapraszani do szerszej debaty, mimo że osoby o odmiennych poglądach mogą reprezentować większość opinii ekspertów.
YouTube
https://www.youtube.com/@MF7.7.7
Facebook
https://www.facebook.com/mystery.network.strona
TikTok
https://www.tiktok.com/@mysterynetwork777
Facebook
https://www.facebook.com/MistrzFoliarstwa
Rumble
https://rumble.com/user/MistrzFoliarstwa7
Gloria.TV
https://gloria.tv/Mystery.Network